Anglistka od kołyski
Nauczyciel z powołania, do tego zawodu powołana pewnego pięknego wrześniowego dnia, wiele lat temu. Od tamtej pory uczy, bawiąc i bawi ucząc, przede wszystkim jednak, świetnie bawi się sama, wykonując swoją pracę z pasją i radością. Nałogowo tworzy wesołe lekcje i wymyśla zwariowane zabawy ruchowe (np. gra w sałatę lub skok przez węża), przy których nowe zwroty i słówka angielskie wchodzą do głowy same. Dzięki doświadczeniu i praktyce, nabytym w procesie wychowania dwóch córeczek (romantycznej i spokojnej Zuzi, oraz urwisowatej i ruchliwej Zosi), potrafi dogadać się zarówno z cichym i refleksyjnym uczniem, jak i z kipiącą energią, pomysłową uczennicą. Lubi wakacje, ale z wielką uciechą wita nowy rok szkolny i swoich małych i dużych przyjaciół – uczniów.
W wolnych chwilach czyta, czyta, czyta […], ogląda brytyjskie seriale, mailuje (nie tylko z pewną znaną pisarką).
